Wortal Stefana Banacha
Wortal Stefana Banacha
Lwowskie wspomnienia o Stefanie Banachu
Feliks Barański
(Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki, Kraków)
[PDF]
ZESZYTY NAUKOWE AKADEMII GÓRNICZO-HUTNICZEJ IM. S. STASZICA
Opuscula Mathematica 1522 (13) p. 55-57 (Kraków 1993)
Stefana Banacha spotkałem po raz pierwszy na Uniwersytecie Jana
Kazimierza we Lwowie w roku 1934. Wykładał wówczas teorię funkcji
zmiennej rzeczywistej. Podawał w prosty i poglądowy sposób
przykłady wielu osobliwości, między innymi niemierzalnego zbioru
Vitaliego. Polega on na podziale liczb niewymiernych odcinka o
długości jeden na rozłączne klasy, przy czym liczby s1 i s2
należą do tej samej klasy, gdy s1−s2 jest liczbą wymierną,
Stosując pewnik Zermelo wybieramy po jednym elemencie z każdej
klasy i otrzymujemy zbiór Z o mierze zewnętrznej jeden, oraz
wewnętrznej zero. Przykład ten przedstawił poglądowo posługując
się rysunkiem.
Spóźniwszy się na wykład Banach tłumaczył się: "Wykład zaczynam z
opóźnieniem, ale za to skończę go wcześniej".
Pamiętam pewne momenty z sesji egzaminacyjnych. Banach często
pytał o definicję jednostajnej ciągłości, w której trzeba
poprawnie stosować kwantyfikatory "istnieje" i "dla każdego".
Po egzaminie student wychodził z gabinetu i oczekiwał na notę.
Niektórzy studenci, a zwłaszcza studentki mieli zadowolone miny.
Tymczasem okazywało się, że noty były przeważnie niedostateczne.
Główną przyczyną niepowodzenia było niepoprawne stosowanie
kwantyfikatorów.
Jeżeli chodzi o egzaminy z mechaniki teoretycznej, to sytuację
utrudniał brak odpowiedniego podręcznika. W roku 1938 pojawił się
dwutomowy podręcznik mechaniki teoretycznej napisany przez Stefana
Banacha. Już po wojnie ten znakomity podręcznik został
litograficznie przedrukowany w Szwecji i przekazany Polsce Jako
dar rządu szwedzkiego w ramach pomocy kulturalnej. Później dzieło
zostało przetłumaczone na język angielski a po pewnym czasie cały
nakład przekazano w darze Indiom.
Były też powszechnie używane dwa tomiki książki Banacha pt.
"Rachunek różniczkowy i całkowy" nowoczesne jak na owe czasy,
charakteryzujące się trafnym wyborem materiału i dydaktycznym
ujęciem. Były znacznie lepsze od wielu podręczników zagranicznych.
Epokowym dziełem Banacha jest monografia pt. "Teoria operacji
liniowych", która ukazała się w 1931 r. W rok później wydano jej
tłumaczenie na język francuski. Dzieło tłumaczył Bronisław
Knaster.
Wiadomo, także, że Banach miał gotowy rękopis z teorii funkcji
rzeczywistych wielu zmiennych, lecz dzieło nie ujrzało światła
dziennego. (W roku 1951 Polskie Towarzystwo Matematyczne wydało
jako tom XVII Monografii Matematycznych "Wstęp do teorii funkcji
rzeczywistych" S.Banacha uwaga redakcji).
Zbiór wszystkich prac Banacha "Oeuvres Completes" został wydany
przez Polską Akademię Nauk.
Prace magisterskie z matematyki były wykonywane pod kierunkiem
dwóch profesorów, którzy równocześnie byli egzaminatorami przy
egzaminie dyplomowym. Np. moją pracę magisterską pt. "Metoda
sumowalności Toeplitza" wykonywałem pod kierunkiem Banacha i H.
Steinhausa. Temat podał Banach, natomiast teorią sumowalności
zajmował się Stanisław Mazur, który zapowiedział wydanie
monografii z tej dziedziny pt. "Limitierungstheorie". Zamiar nie
został zrealizowany. Przy opracowaniu rozprawy magisterskiej
korzystałem z prac Mazura.
Matematycy, w odróżnieniu od literatów czy adwokatury, spotykali
się w kawiarni Szkockiej na rogu ulicy Fredry, w pobliżu katedr
matematyki UJK. W Szkockiej grywano także w szachy i o dziwo
wszyscy matematycy przegrywali z dwoma studentami matematyki o
nazwiskach Towarnicki i O. Słobodzian. Podobno docent H. Auerbach
był najlepszym szachistą wśród matematyków ale nie na odwrót.
Podczas działań wojennych w roku 1939 Banach stał na schodach
wejściowych w budynku poklasztornym obok kościoła św. Mikołaja i
bez lęku obserwował niemieckie samoloty zrzucające bomby na
miasto, podczas gdy inni chronili się w pośpiechu.
Po powtórnym wkroczeniu Sowietów do Lwowa w 1944 roku Banach
pracował w Politechnice Lwowskiej, gdzie kierował Katedrą
Mechaniki i wykładał mechanikę teoretyczną. W tejże Katedrze
dzięki Banachowi otrzymałem pracę w charakterze asystenta wraz z
dwoma inżynierami A. Muszką i Z. Bujniewiczem. W Katedrze
Mechaniki pracowałem do roku 1946, w którym wraz z rodziną
wyjechałem do Krakowa.
Często w trójkę spotykaliśmy się z Banachem, który żywo
interesował się sytuacją polityczną i nie mógł się zdecydować na
wyjazd do Krakowa, gdzie na UJ miał objąć Katedrę Matematyki. Do
Krakowa Banach nie wyjechał, gdyż na początku roku 1945 zachorował
i był leczony w sanatorium "Salus" na ulicy Senatorskiej.
Chorego Banacha odwiedzaliśmy kilkakrotnie. Zdawał on sobie sprawę
ze złego stanu zdrowia i w rozmowie z nami przewidywał nawet czas
śmierci. Mimo tego w czasie wizyt zastawaliśmy Banacha przy
studiowaniu pracy Kelloga o zastosowaniu punktu stałego do
rozwiązania układu równań różniczkowych zwyczajnych. Ciężko chory
wykładał do ostatniej chwili skupionym blisko siebie słuchaczom,
gdyż głos miał już słaby z powodu dolegliwości i ogólnego
osłabienia.
Pogrzeb Banacha odbył się w sierpniu 1945 roku. Władze nie chciały
dopuścić do udziału księdza w pogrzebie. Jednak żona Banacha,
Łucja, postawiła na swoim i w pogrzebie brało udział aż trzech
księży. Banach spoczywa w grobowcu rodziny kupieckiej Riedlów na
cmentarzu Łyczakowskim nieopodal pomnika Ordona i grobowca Marii
Konopnickiej.
W roku 1975 byłem we Lwowie i oglądałem grobowiec Riedlów, na
którym tylko skromna tablica informowała krótko o Stefanie
Banachu.
O Stefanie Banachu i jego zdolnościach krążyło wiele
interesujących opinii. Np. profesor geometrii K. Bartel,
trzykrotny premier Rzeczypospolitej Polskiej mawiał o Banachu, że
ma niesamowicie przenikliwe oczy. Profesor F. Leja mówił mi, że S.
Banach miał wyjątkowe zdolności do topologii. Jako przykład podał,
że Banach zauważył natychmiast, że dopełnienie torusa do całej
przestrzeni jest tego samego typu topologicznego co torus.
Banach był człowiekiem wysoce towarzyskim. W pewnym okresie był
opiekunem Koła Matematycznego studentów UJK. W roku 1934 odbył się
bal Koła Matematycznego w ekskluzywnym hotelu George'a, na którym
Banach tańczył z temperamentem i nie stronił od bufetu.
Złożono: 25.9.1992
Recenzent: prof. dr hab. Jan Musiałek
Podziękowanie
Panu dr. inż. Janowi Sasowi, redaktorowi naczelnemu
Uczelnianych Wydawnictw Naukowo-Dydaktycznych AGH, dziękujemy za
zgodę na umieszczenie na tej stronie artykułów opublikowanych w
"Opusculi Mathematica" nr 13 z 1993 roku.
Będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi i
komentarze dotyczące tej strony.
Emilia Jakimowicz i
Adam Miranowicz
File translated from
TEX
by
TTHgold,
version 4.00.
On 04 Jan 2012, 18:50.