Wortal Stefana Banacha
Wortal Stefana Banacha
Wspomnienie o Stefanie Banachu
Siergiej Michajłowicz Nikolski
(Moskwa)
Członek rzeczywisty Rosyjskiej Akademii Nauk,
członek zagraniczny PAN,
przewodniczący Rady Naukowej Międzynarodowego Centrum
Matematycznego im. Stefana Banacha w Warszawie.
[PDF]
ROCZNIKI POLSKIEGO TOWARZYSTWA MATEMATYCZNEGO Seria II:
Wiadomości Matematyczne, tom 30, 115-120 (1993)
[Przedruk, z nieznacznymi skrótami, z Nauki Polskiej nr 3 (1992),
101-105]
Książka Banacha.
Do Moskwy przybyłem z Dnietropietrowska, na początku 1934 roku,
aby przygotować rozprawę habilitacyjną, której miałem bronić w
Uniwersytecie Moskiewskim. Wykształcenie matematyczne zdobyłem na
prowincji, w Uniwersytecie Dnietropietrowskim, tam też pracowałem
przez trzy lata jako wykładowca. Moim nauczycielem i opiekunem
naukowym był Andriej Nikołajewicz Kołmogorow, który przyjeżdżał w
tamtych latach do Dniepropietrowska z wykładami.
Omawiając literaturę, z którą powinienem się zapoznać, Kołmogorow
dodał:
,,Jest jeszcze znakomita książka, polskiego matematyka
Stefana Banacha. Byłoby bardzo wskazane, żeby Pan się z nią
zapoznał, ale jest pewien kłopot. W Moskwie są tylko dwa
egzemplarze tej książki. (Mowa była o warszawskim wydaniu z
1932 roku francuskiej wersji "Teorii operacji liniowych").
Jeden egzemplarz mam ja, ale nie mogę Panu pożyczyć, gdyż jest mi
stale potrzebny. Drugi jest własnością Prof. Plesnera, który
przekazał książkę Banacha, do czytelni Instytutu Matematycznego.
Żeby jednak korzystać z tej książki, trzeba się dostać na
specjalną listę. Proszę się postarać, aby Pana na tę listę
wpisano."
W owym czasie pracowałem w czytelni od rana do nocy.
Zaobserwowałem moment, w którym książki Banacha nikt nie czytał i
zapoznałem się z nią. Zainteresowała mnie tak bardzo, że przez
kilka miesięcy intensywnie ją studiowałem zawsze wtedy, gdy nikt z
uprawnionych przez Plesnera po nią nie sięgał.
Przestrzenie Banacha mają duży krąg zastosowań i są podstawą
współczesnej analizy matematycznej. Własne badania zacząłem od
przestudiowania i zrozumienia równania liniowego
x − τΛ x = y
w przestrzeni nieskończenie wymiarowej. Teorię Banacha tego
równania w przestrzeni B (Banacha) dla pełnociągłego operatora
liniowego A przeniosłem na niektóre bardziej ogólne przypadki.
Teoria Banacha stanowi uogólnienie znanej teorii F. Riesza (1918)
dla przypadku przestrzeni C funkcji ciągłych.
Postawiłem sobie podobne pytanie polegające na uogólnieniu na
przestrzeń Banacha teorii Radona znanej także dla przestrzeni C. W
przypadku przestrzeni z bazą udało mi się to zrobić natychmiast.
Odpowiednie rezultaty zostały włączone do mojej rozprawy
kandydackiej. Gdy nie istnieje baza w danej przestrzeni, sprawa
jest trudniejsza. Trudności te pokonałem później, w roku 1940.
Wyniki można było opublikować dopiero w roku 1943, pod koniec
wojny.
W przypadku przestrzeni Banacha z bazą łatwo jest udowodnić, że
określony w niej pełnociągły operator liniowy A daje się
przybliżać z dowolną dokładnością operatorami skończenie
wymiarowymi K. Wynika stąd w sposób oczywisty, że jeśli dla
dowolnej wartości τ ma miejsce równość E − τA = B + V,
gdzie B jest odwracalnym operatorem liniowym, a V operatorem
pełnociągłym, to zachodzi także równość E − τA = B* − K,
gdzie B* jest odwracalnym, a K jest skończenie wymiarowym
operatorem liniowym.
Równość
(1) B + V = B" + K
udało mi się udowodnić bez konieczności robienia założenia; że
operator V aproksymuje się operatorami skończenie wymiarowymi, a
w szczególności bez założenia, że przestrzeń posiada bazę.
Obecnie wiadomo, wobec rezultatów matematyka szwedzkiego P.
Enflö (1972), że równość (1) nie daje się wyprowadzić z
własności aproksymacji operatorami skończenie wymiarowymi,
ponieważ istnieją ośrodkowe przestrzenie Banacha, które takiej
własności aproksymacji nie mają.
Studiując książkę Banacha i pracując nad opisywanymi wyżej
problemami, zacząłem uczestniczyć w seminarium prowadzonym przez
A. I. Plesnera i L. A. Lusternika. W seminarium tym uczestniczył
także zupełnie jeszcze wówczas młody I. M. Gelfand. Książka
Banacha była w centrum zainteresowania tego seminarium. Wkrótce po
moim przyjeździe do Moskwy zakończono systematyczne studiowanie
tej książki, której poszczególne rozdziały szczegółowo omawiano na
kolejnych posiedzeniach seminarium.
Książka Banacha napisana była jasno i precyzyjnie. Zawarto w niej
nie tylko teorię przestrzeni Banacha, ale także ogólniejszych
przestrzeni (G, F, ...). Aby uzyskać większą zwięzłość i zwartość
wykładu, autor zaczyna od tych bardziej ogólnych przestrzeni.
Zwięzłość uzyskano, jednakże dla tych licznych czytelników, którzy
pragną się zaznajomić z przestrzeniami Banacha i tylko z nimi,
taki wykład może się wydawać niepotrzebnie zbyt trudny. Dowody
wielu twierdzeń znacznie się upraszczają, gdy są przeprowadzane
tylko dla przestrzeni Banacha. Na seminarium opracowano szereg
takich uproszczeń. Przykładem może być tu sposób dowodzenia przez
Plesnera twierdzenia o ciągach operatorów liniowych o
niegraniczonych normach. Później, w latach sześćdziesiątych,
zaczęły się pojawiać nowe publikacje monograficzne oparte na
podstawie krytycznych studiów olbrzymiego materiału zawartego w
monografii Banacha oraz dalszego rozwoju zawartej w niej teorii. W
rosyjskiej literaturze matematycznej, to przede wszystkim książka,
L. A. Lusternika i W. S. Sobolowa (1965), oraz książka N. I.
Achiezera "Teoria operatorów liniowych w przestrzeniach
Hilberta" (1966). Książki te zostały przetłumaczone na inne
języki. W roku 1948 książkę Banacha przetłumaczono na język
ukraiński.
Należy zauważyć, że przestrzenie Banacha są nadal wnikliwie badane
przez matematyków całego świata. Są w tej teorii bardzo ciekawe i
bardzo trudne hipotezy. Niekiedy rozstrzygająca odpowiedź jest nie
taka jakiej się spodziewano. Konstruowane przy takiej okazji
przykłady dotyczą bardzo konkretnych i ważnych dla analizy
przestrzeni. W ten sposób poznajemy istotne i nowe własności tych
przestrzeni. Tak było na przykład w przypadku tzw. problemu bazy
postawionego zresztą przez samego Banacha. Sprowadza się on do
pytania: czy w każdej przestrzeni ośrodkowej Banacha istnieje
baza? Z problemem tym jest ściśle związane logicznie trudniejsze
zagadnienie aproksymacji: czy każdy operator pełnociągły można
aproksymować z dowolną dokładnością operatorami skończenie
wymiarowymi?
Długo myślano, że oba te problemy mają pozytywne rozwiązanie.
Także i ja tak myślałem, gdy zajmowałem się nimi w latach 1934-35.
Kołmogorow wiedział o tych moich poszukiwaniach i przez wiele lat,
jako redaktor działu matematycznego Dokładów Akademii, przysyłał
mi do zaopiniowania wiele maszynopisów, zgłaszanych do druku w
Dokładach, zawierających rzekomo pozytywne rozwiązanie jednego z
tych problemów. Rozwiązania te okazywały się błędne. Dopiero
szwedzki matematyk Per Enflö w latach siedemdziesiątych pokazał,
że odpowiedź jest nie taka, jakiej oczekiwano. Skonstruował on
podprzestrzeń przestrzeni l(p) nie posiadającą bazy oraz
udowodnił, że na tej podprzestrzeni można zdefiniować operator
pełnociągły, który nie da się przybliżać operatorami skończenie
wymiarowymi. Sama przestrzeń l(p) bazę posiada 1.
(Przyp. Red. Nauki Polskiej: Stanisław Mazur zapisał w słynnej
Księdze Szkockiej pod numerem 153 pewien problem równoważny
wspomnianemu przez autora problemowi aproksymacji. Za rozwiązanie
tego problemu wyznaczył nagrodę: żywą gęś. Tak więc Enflö
rozwiązał także problem Mazura i w parę lat później odebrał
nagrodę z rąk fundatora w Warszawie.)
W zakładzie teorii funkcji Instytutu Matematycznego Rosyjskiej AN,
którym przez wiele lat kierowałem, prowadzone są badania dotyczące
przestrzeni Banacha i rozwiązuje się problemy liniowe, a także
nieliniowe, formułowane w terminach teorii przestrzeni Banacha (S.
W. Boczkariow, W. A. Ilin, B. S. Kaszyn, S. M. Pochożajew, S. B.
Steczkin).
Moje spotkania z Banachem.
Obecnie pokrótce opowiem o moich osobistych kontaktach ze Stefanem
Banachem. Poznaliśmy się w 1945 roku, na niecały rok przed jego
śmiercią.
Na przełomie stycznia i lutego 1945 roku, Banach przyjechał do
Moskwy ze Lwowa na zaproszenie Akademii Nauk ZSRR. Mieszkał wtedy,
wraz z żoną, w maleńkim hoteliku "Kotwica" przy ulicy Gorkiego
(obecnie ulica Twerska).
Byłem mu przedstawiony, widywaliśmy się przy różnych okazjach,
wymienialiśmy ukłony, ale nie miałem sposobności prowadzić z nim
dyskusji czy słuchać jego wykładów, które zapewne wygłaszał wtedy
w Moskwie. W czasie tego pobytu kontaktował się przede wszystkim z
matematykami starszego pokolenia (w owym czasie zaliczałem się do
młodszego grona). Szczególnie bliskie i przyjacielskie stosunki
łączyły go z akademikami I. M. Winogradowem i M. A. Ławrientiewem.
Banach często bywał w domu Winogradowa i przy tych okazjach
gromadzili się tam inni matematycy.
Związki Banacha z moskiewskimi i kijowskimi matematykami, w
istocie przyjacielskie, datowały się jeszcze od roku 1939; z
czasów gdy Lwów został włączony do Ukrainy. W tamtym okresie
Banach bywał z wykładami w Moskwie, Kijowie i w Tbilisi. Rozważano
wówczas wybór Banacha w poczet członków Ukraińskiej Akademii Nauk,
a być może także A.N. ZSSR, jednakże wtargnięcie niemieckich
okupantów na Ukrainę przerwało te zamierzenia.
Lwów został wyzwolony w 1944 roku i w roku akademickim. 1944/45
matematycy polscy pracowali w uniwersytecie ukraińskim. Stefan
Banach był dziekanem wydziału fizyczno-matematycznego i
jednocześnie wykładał. Mój były student z uniwersytetu w
Dniepropietrowsku, fizyk, w owym czasie zastępca dziekana tego
wydziału (drugim prodziekanem był profesor Miron Zarycki [przypis:
M. Zarycki, student Sierpińskiego, członek Polskiego Towarzystwa
Matematycznego, w okresie międzywojennym uczył w gimnazjum, od
1939 roku profesor Uniwersytetu Lwowskiego]), opowiadał mi, że
regularnie co tydzień odbywało się na Uniwersytecie Lwowskim
seminarium matematyczne prowadzone osobiście przez Banacha. Tak
więc przez cały rok akademicki 1944/45 Banach aktywnie pracował
naukowo, ale pod koniec tego okresu nieubłaganie nadciągała
nieuleczalna choroba.
Tak się jednak złożyło, że miałem sposobność bezpośredniego
spotkania z tym wielkim matematykiem, choć była to już chwila
dramatyczna.
Tuż po ogłoszeniu w dniu 9 maja 1945 roku zwycięskiego zakończenia
wojny, zaczęto przygotowywać wyjazd polskich uczonych z
Uniwersytetu Lwowskiego na zachód. Władze ukraińskie starały się
zapełnić zwalniane miejsca uczonymi radzieckimi. Tak się złożyło,
a byłem już wtedy profesorem, że wraz z Borysem Władimirowiczem
Gniedenko, świeżo wybranym członkiem korespondentem Ukraińskiej
Akademii Nauk, zjawiłem się w sierpniu 1945 roku we Lwowie na
rozmowy w sprawie zatrudnienia. Dla polskich matematyków były to
ostatnie dni pobytu we Lwowie wypełnione przygotowaniami do
wyjazdu. Jedynie Banach nie mógł już tego robić. Straszliwa
choroba chwytała go za gardło. Jednakże skądś dowiedział się o
naszym przyjeździe do Lwowa i zapragnął nas zobaczyć nie zważając
na stan zdrowia, w jakim się znajdował.
Przybyliśmy o umówionej porze do jego mieszkania, gdzie powitała
nas najpierw pani Banachowa. Powiedziała nam, że mężowi pozostał
najwyżej miesiąc życia, ale on nie zdaje sobie z tego sprawy, że
chciał z nami porozmawiać oraz że powinniśmy rozmowę zakończyć i
pożegnać się, gdy tylko da odpowiedni sygnał.
Stefan Banach oczekiwał nas siedząc przy stole, na którym były
przygotowane cztery filiżanki kawy. Rozpytywał nas o swoich
moskiewskich przyjaciół, wyrażał nadzieję, że poczuje się lepiej i
będzie mógł powrócić do pracy. Po znaku danym, przez panią
Banachową zaczęliśmy się żegnać, już na zawsze. Także z panią
Banachową. Nigdy jej potem nie spotkałem.
Przed naszym wyjściem, pani Banachowa pokazała nam mieszkanie,
okazałe i dobrze urządzone, w sąsiedztwie egzotycznego parku.
Mieszkanie to przydzieliły im władze lwowskie.
Borys Gniedenko pozostał we Lwowie, aby tu pracować, ja wróciłem
do Moskwy. Po miesiącu Stefan Banach zmarł. A ja otrzymałem
nominację na stanowisko kierownika katedry Analizy Matematycznej,
które dotychczas piastował Banach. Tak się jednak ułożyło, że z
Moskwy nie wyjechałem.
Centrum Banacha.
Obecnie chciałbym poświęcić kilka słów placówce noszącej imię
Stefana Banacha, z którą jestem związany już ponad dwadzieścia
lat. Mam na myśli Międzynarodowe Centrum Matematyczne imienia
Stefana Banacha w Warszawie. Wraz z członkiem korespondentem
Rosyjskiej Akademii Nauk S. W. Jabłońskim jesteśmy w Radzie
Naukowej Centrum od pierwszego dnia jego istnienia.
Centrum powstało w 1972 roku z inicjatywy Polskiej Akademii Nauk
podjętej i popartej przez Akademie Bułgarii, Czechosłowacji, NRD,
Rumunii, Węgier i Związku Radzieckiego. Później do umowy
przyłączyły się Kuba, Korea Północna i Wietnam.
W sensie organizacyjnym Centrum jest częścią Instytutu
Matematycznego PAN. Przy Centrum działa Rada Naukowa złożona z
przedstawicieli akademii sygnatariuszy umowy, po dwóch z każdej.
Pierwszym przewodniczącym Rady był członek Bułgarskiej Akademii
Nauk Lubomir Iliew, który pełnił tę funkcję przez pierwsze pięć
lat. Następnymi przewodniczącymi byli w kolejności: Akos Csaszar z
Węgier, Klaus Matthes z Niemiec, Kazimierz Urbanik z Polski,
Romulus Cristescu z Rumunii oraz piszący te słowa. Centralną
jednak postacią Centrum jest jego organizator i dotychczasowy jego
dyrektor, członek Polskiej Akademii Nauk, Czesław Olech [Przypis:
Profesor Czesław Olech był dyrektorem Centrum do 30 czerwca 1993
r.]. Szczęśliwą okolicznością dla Centrum było to, że od początku
kierował nim człowiek o bogatej osobowości, wybitny matematyk,
wyróżniający się organizator nauki w skali międzynarodowej. W
trudnych warunkach, w jakich znajdowały się cały czas nasze kraje,
Czesławowi Olechowł udało się zapewnić dobre podstawy dla rozwoju
Centrum Banacha. Dzisiaj Centrum jest już instytucją naukową
wysokiej międzynarodowej rangi, a jego wkład w rozwój nauk
matematycznych można prześledzić na wydawanej przez Instytut
Matematyczny PAN serii Banach Center Publications, która
zawiera już dwadzieścia kilka tomów.
Podziękowanie
Panu prof. dr. hab. Stefanowi Jackowskiemu, prezesowi
Polskiego Towarzystwa Matematycznego, dziękujemy za zgodę na
umieszczenie na naszej stronie artykułów o Stefanie Banachu
opublikowanych w Wiadomościach Matematycznych.
Będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi i
komentarze dotyczące tej strony.
Emilia Jakimowicz i
Adam Miranowicz
File translated from
TEX
by
TTHgold,
version 4.00.
On 04 Jan 2012, 18:52.